Kocham spać, jeść śniadanie w łóżku
i wylegiwać się w nim ile się da, oglądając po raz enty odcinki
Dr House'a. Zimą, gdy mogłam sobie na to pozwolić, tak przyjemnie
mijały mi poranki.
Od jakiegoś czasu czuje się okropnie
źle z tym. Właściwie nic nie tracę, właściwie mogę to robić,
ale nie chcę.
fot. hotstyledesign - zajebiście spałoby się w takim miejscu!
Zainspirowana filmikiem, który wysłała
mi moja siostra https://www.youtube.com/watch?v=8gmrB8NrrRM
postanowiłam zmierzyć się z moim
zamiłowaniem do ciepłych pryszniców/kąpieli, które znowu-
uwielbiam. Póki co nie zdecyduję się na spanie na podłodze.
Chciałabym każdego dnia wstawać
rano, brać zimny prysznic, parę powitań słońca, 15- 20 minut
medytacji i mogę zaczynać dzień. Taki mam plan!
21 dni. Podobno tyle czasu trzeba, by
wcielić nawyk w życie. 21 dni. Spróbuję i mam nadzieję, że to
się uda. Będzie to nie lada wyzwanie, lecz mam nadzieję, że
będzie warto.
I obowiązkowo jakiś trening.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz