poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Bomba witaminowa w szklance!


Od jakiegoś czasu zapanowała moda na zdrowy tryb życia. Mnóstwo ludzi biega, mnóstwo zaczyna przyglądać się swoim nawykom żywieniowym i zmieniać je. Pojawiają się blogi z przepisami dietetycznymi. Świadomość ludzi na temat jedzenia zmienia się i zdaje się, że na lepsze. W takiej modzie nie widzę nic złego. O ile ktoś nie pójdzie bardziej w stronę ortoreksji, która może skończyć się bardzo źle. Ale o tym innym razem.

Tematem dzisiejszych rozważań są witaminowe bomby w szklance, na które również zapanowała pewna moda. Mówiąc bomby w szklance na myśli mam zarówno koktajle, smoothie jak i pyszne soki. Mogą zastąpić nam posiłek lub być jego dodatkiem.

Dla mnie osobiście najważniejszy jest fakt, że zawrzeć w nich można większą porcję owoców i warzyw niż byłabym w stanie zjeść (myślę głównie o sokach). Koktajle i smoothie są idealne na upały, szczególnie jeśli użyjemy zamrożonych owoców lub warzyw lub schłodzonych. Już sam nabiał w koktajlach chłodzi, co jest wspaniałe, szczególnie podczas upałów, kiedy na jedzenie nie mam najmniejszej ochoty, wówczas witaminowe bomby w szklankach są wspaniałą alternatywą i ratunkiem dla mnie.

Koktajle zazwyczaj lubię w wersji 'tradycyjnej' tzn z truskawkami, malinami czy mieszanką owoców leśnych. Te smakują mi najbardziej. Podstawą u mnie jest przede wszystkim gęsty, zimny kefir. Uwielbiam podawać je w kieliszkach, jak poniżej:



Jeśli chodzi o smoothie, moim faworytem zdecydowanie była mieszanka truskawek, świeżego ananasa, mięty i limonki.

Soki staram się robić głównie z warzyw. Owoce są zdrowe, ale nie w nadmiarze, choć lubię je dodać do soków. Wakacji nie spędzam w dużym mieście, gdzie mieszkam, ale na drugim końcu Polski w mały domku z ogródkiem pełnym warzyw i owoców, dlatego korzystam z nich i one stanowią bazę bądź też całość moich soków, ale także sałatek, śniadań, obiadów itd. W końcu to, co wyrośnie w Twoim ogródku jest najlepsze (moim skromnym zdaniem).

I tak w ciągu ostatnich paru dni tworzyłam:

sok z ogórków, pomidorów, kapusty, odrobiny agrestu i kwaśnych jabłek
sok z buraków, ogórków, pomidorów, marchewki oraz imbiru
sok z buraków, kwaśnych jabłek, ogórków, pietruszki, śliwek

Czasem dodaję też natkę marchewki lub botwinę. Wciąż próbuję przekonać siebie do bardzo zielonych soków.

Ok. Przyznaję, że sam przepis nie brzmi dobrze, choć smakuje zdecydowanie lepiej. W zasadzie można wrzucić większość warzyw, owoców czy liści. Jeśli nie mamy pomysłu, internet pełen jest przepisów oraz zdjęć ( pinterest.com)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz